Straż Miejska: pogadanki w szkołach czy dbanie o porządek? [dokument]

25 03 2015

Pewnie nie raz zadawaliście sobie pytanie, czym tak naprawdę zajmuje się straż miejska w Łęcznej. Podczas dzisiejszych obrad rady miejskiej zostanie przedstawione sprawozdanie z funkcjonowania SM za rok 2014. Jest to zatem doskonała okazja, by przyjrzeć się temu dokumentowi dokładniej. Całość dokumentu publikuję poniżej i zachęcam Was do szczegółowej lektury.

Czytając sprawozdanie dowiadujemy się, że mamy obecnie 9 etatów w SM, w tym 7 strażników i 2 stanowiska cywilne. Z ostatnich wyjaśnień Pani komendant wynika, że jeden ze strażników odchodzi niebawem na urlop bezpłatny, więc strażników będzie 6, pracujących na 2 zmiany, czyli tak naprawdę 3 strażników na zmianę. Następnie mamy informacje o wykształceniu strażników oraz ich wyposażeniu, a także o wyposażeniu centrum monitoringu.

Przed nami najciekawszy fragment sprawozdania, pokazujący co robiła straż miejska w zakresie bezpieczeństwa i porządku publicznego w ubiegłym roku. Na 1466 wykroczeń (podstawa kodeks wykroczeń), aż 1077 to wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji! To nic innego niż popularny “źle zaparkowany samochód”. Sytuacja taka ma miejsce od lat, potwierdziła ją także NIK w swoim raporcie. 425 wykroczeń tego typu ujawniono przy pomocy monitoringu. Wystawiono 53 mandaty, a 31 wniosków skierowano do sądu. Świadczy to o tym, że mieszkańcy dość często kwestionują mandaty wystawiane przez SM.

Jeśli chodzi o przestępstwa to ujawniono UWAGA… zaledwie jedno. Za to aż 58 razy SM konwojowała dokumenty, przedmioty wartościowe, itp na potrzeby gminy. Zastanawiające?

W zakresie porządku i czystości w mieście, SM nie ma się czym pochwalić. Ujawniono zaledwie 5 (pięć) takich wykroczeń. Do tego można dodać wykroczenia zawarte w ustawie o odpadach - 24. Łącznie mamy wiec 29 wykroczeń i 1 (jeden) wystawiony mandat. Chyba wszyscy widzimy brud i zaśmiecone tereny na osiedlach jak i wokół nich. Jestem przekonany, że w ciągu roku nawet radni zgłaszają więcej przypadków zaśmieconych terenów niż SM. Czy strażnicy naprawdę nie tego nie widzą? Może są zajęci czym innym…?

Kolejna ciekawa informacja to współpraca z policją. W 2014 roku SM przeprowadziła łącznie 68 służb łączonych z policją. Daje to około 5,5 patrolu miesięcznie. Na tej samej 6 stronie sprawozdania czytamy, że partole te odbywają się 3 razy w tygodniu (pon/śr/pt). Zaraz, zaraz przecież skoro w miesiącu jest niecałe 6 patroli, to jak mogą odbywać się one 3 razy w tygodniu? Dość istotna nieścisłość.

Druga połowa sprawozdania SM dotyczy działalności, którą łęczyńscy strażnicy lubią najbardziej. Chodzi o pogadanki w szkołach i przedszkolach. W sprawozdaniu opisane są one z taką dokładnością, że możemy się nawet dowiedzieć jakie wnioski z pogadanek wyciągnęły dzieci. Szkoda, że informacja nt. bezpieczeństwa i porządku zajmuje zaledwie półtorej strony bez żadnego szczegółowego opisu. Czyżby ta działalność była działalnością poboczną, a główną działalnością SM były pogadanki? Nie sądzicie, że powinno być na odwrót?

Jednak i tutaj znalazłem kilka ciekawostek. SM przeprowadziła pogadankę nt. “Cyberprzemocy”. Strażnicy opowiadali dzieciom o STALKINGU (chyba w urzędzie jest lepszy specjalista z tej dziedziny), FLAMINGU czy HAPPY SLAPPINGU. Czy takie sprawy w ogóle znajdują się w gestii SM? Szczerzę wątpię. SM bierze też udział w programie dotyczącym zapobiegania dostępowi młodych ludzi do wyrobów tytoniowych w punktach sprzedaży. Jak realizowano ten cel? Poprzez pogadanki oraz przekazywanie ulotek i broszurek w sklepach i kioskach.

Polecam lekturę całego sprawozdania SM, a odpowiedź na pytanie czym zajmuje się straż miejska nasunie się sama. Połowa sprawozdania to pogadanki w szkołach i przedszkolach, których oczywiście nie neguję jako takich. Problemem jest proporcja pogadanek do pracy w tzw. terenie. Bezpieczeństwu, porządkowi oraz czystości w gminie poświęcono półtorej strony bez żadnych szczegółów. W zadaniu dotyczącym czystości i porządku praktycznie nie widzę aktywności SM, pomimo, że radni cały czas apelują o zwiększenie aktywności SM właśnie w tym zakresie. Dlaczego więc SM nie kontroluje właścicieli posesji, na których od lat jest brudno? Często są to działki w centrum miasta, a często ich właścicielem jest gmina (czyli pracodawca strażników).

O wszystkie niejasności postaram się dzisiaj dopytać Panią komendant. Jestem jednak zdania, że straż miejska działająca w obecnym składzie osobowym (liczbowym) i realizująca takie działania jak dotychczas, to jedynie wyrzucenie naszych pieniędzy w błoto. Od pogadanek w szkołach są specjaliści, którzy znają się na rzeczy, a stan czystości i porządku w gminie po rozwiązaniu SM na pewno się nie pogorszy. Co najwyżej pozostanie bez zmian, chyba że w końcu burmistrz podejmie stosowne działania, by miasto wyglądało przyzwoicie, było czyste i zadbane. Inne gminy to potrafią i to bez powoływania straży miejskich.



Co z planem zagospodarowania przestrzennego Łęcznej?

5 03 2015

Od wielu miesięcy, a nawet lat mieszkańcy Gminy Łęczna czekają na uchwalenie nowego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Prace nad tym dokumentem przeciągają się w nieskończoność, a wiele osób od lat z niecierpliwością czeka na przekształcenie swoich działek. Zamiast nowego planu urząd miejski zbywa zniecierpliwionych mieszkańców ciągłymi wymówkami, że plan zostanie niebawem uchwalony. Ot taki urzędowy ping-pong.

W odpowiedzi na liczne pytania mieszkańców, radni Lepszej Łęcznej postanowili złożyć interpelację i zapytać burmistrza, kiedy zamierza przekazać projekt studium uwarunkowań oraz miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Łęcznej pod obrady Rady Miejskiej. Jeszcze w poprzedniej kadencji włodarz zapewniał nas, że plan zostanie uchwalony w 2014 r. Jak pewnie wszyscy zdążyli się zorientować, mamy już nową kadencję samorządu, a na temat planu cisza. Nie wiemy też kto faktycznie odpowiada za ogromne opóźnienia oraz czy podmiot przygotowujący oba akty prawne, będzie musiał zapłacić kary za uchybienie terminom.

Brak planu zagospodarowania może powodować opóźnienia w realizacji niektórych inwestycji, a część zupełnie zablokować. Chodzi np. o obiecane przez burmistrza dojścia do szpitala czy strefę ekonomiczną. Bez nowego planu zagospodarowania Łęczna nie będzie mogła się rozwijać. Powstawać będą mogły co najwyżej (z zastanawiającą łatwością) kolejne supermarkety, ale chyba nie o taki rozwój gminy chodzi. Mamy nadzieję, że burmistrz odpowie konkretnie na zadane pytania i dowiemy się w końcu ile jeszcze potrwa tworzenie nowego planu miejscowego.