Koalicja odrzuciła wnioski mieszkańców
30 12 2014Tylko Kosiarski może mieć racje. Nie wolno nic zmieniać. Nie znacie się, wnioski są śmieszne, trzeba je odrzucić. Tak można w największym skrócie opisać dzisiejsze posiedzenie i decyzje Komisji Finansów Rady Miejskiej rozpatrującej wnioski o zmianę projektu budżetu. Co ciekawe takie wnioski złożyli jedynie radni Lepszej Łęcznej. Jednak wszystkie zostały odrzucone. Potrzeby mieszkańców znowu okazały się mniej ważne niż koalicyjna lojalność.
Głosowania wyglądały w zasadzie tak samo. Najpierw burmistrz negatywnie opiniował każdy ze zgłaszanych wniosków, a następnie Jan Skibiński, Elżbieta Korszla (raz się wstrzymała), Małgorzata Makara, Jarosław Łuczyński, Grażyna Bednarska i Teodozja Syta głosowali przeciwko każdemu z tych wniosków. Odrzucono między innymi wnioski o powiększenie parkingu przy Wierzbowej, modernizację placu zabaw przy Wiosennej, oświetlenie chodnika między skateparkiem a ul. Wyszyńskiego, parking przy ul. Gwarków, rewitalizację Amfiteatru, modernizację ciągu pieszego od ul. Obrońców Pokoju do Armii Krajowej (równoległego do części bloku przy Armii Krajowej 3) czy wyniesione przejścia dla pieszych na ul. Szkolnej i Świętoduskiej. Zamiast na te zadania pieniądze zostaną wydane na kawę i paluszki, biuletyn informacyjny urzędu, podróże służbowe, współprace z innymi samorządami i wykup nieznanych nikomu nieruchomości pod planowane inwestycje gminne.
Burmistrz miał na wszystko wytłumaczenie. A to teren nie jest gminny, a to raptem będzie przenosił plac zabaw, a to nie będzie robił prowizorek, itp. Dopytywany o szczegóły unikał konkretnych odpowiedzi. Nie sprecyzował gdzie i kiedy zamierza przenieść plac zabaw przy Wiosennej. Zapomniał że miasto może podjąć rozmowy ze spółdzielnią w sprawie parkingu przy ul. Gwarków. Nie odpowiedział jak zamierza za zaledwie 500 tys. zł połączyć ul. Wierzbową z ul. Perłową. Wniosek o powiększenie parkingu przy ul. Wierzbowej nazwał prowizorką, której robić nie zamierza. Zapomniał jednak, że zgłaszam ten wniosek w imieniu mieszkańców już od 5 lat.
Niestety w te wszystkie pseudo tłumaczenia i wymówki wierzą mu jak na razie nowi radni Wspólnej Sprawy. Nie mam jednak wątpliwości, że burmistrzowi chodzi wyłącznie o to, by nie realizować tych wniosków. W końcu wybory się skończyły, można znowu przez 3 lata lekceważyć mieszkańców. Do większości z tych wniosków wrócimy przy uchwalaniu budżetu, a o wynikach głosowania jak zwykle Państwa poinformujemy.
Kategorie : blog