dr Mariusz Fijałkowski

Kampania wyborcza to okres, w którym w Łęcznej władza robi wszystko to, czego przez 12 lat robić nie chciała. Dobrym przykładem jest parking przy ul. Wojska Polskiego na wylocie ul. Bogdanowicza. Przez lata mieszkańcy parkowali w błocie, ale w końcu udało się i parking został utwardzony. Zapewne nic by z tego nie było, gdyby sprawą nie zainteresowali się radni opozycji.

przed utwardzeniem

Po utwardzeniu

Jeszcze w czasie wakacji sprawę podczas komisji Rady Miejskiej poruszał Sebastian Pawlak. Wtedy już padły pierwsze urzędowe obietnice, że temat zostanie rozwiązany. Pomimo, że Rada przekazała środki na zakup kruszywa już kilka miesięcy temu, burmistrz zwlekał z utwardzeniem parkingu. Wraz z radnym Sebastianem  Pawlakiem zainteresowaliśmy tym tematem komisję Bezpieczeństwa Rady Miejskiej. Komisja miała też szansę wysłuchać opinii mieszkańców parkujących swoje auta na tym parkingu. Mimo to burmistrz zwlekał. Dostaliśmy kilkanaście telefonów od mieszkańców z pytaniem kiedy w końcu parking będzie utwardzony i czy burmistrza czeka aż śnieg spadnie? Nie mogąc dłużej patrzeć na to lekceważenie mieszkańców kilkanaście dni temu złożyłem w tej sprawie interpelacje. Efekt? DAŁO SIĘ ! Po tygodniu parking został wyrównany i utwardzony. Oczywiście do ideału daleko, ale na możliwości burmistrza Kosiarskiego to i tak dobrze, że w ogóle coś zrobił. Na pewno jest lepiej niż było.

Za chwilę pewnie urzędnik napisze, podobnie jak miało to miejsce przy niekoszonych trawnikach, że utwardzenie było w planach od dawna, tylko wcześniej nie dało się tego zrobić. Kolejny raz odpowiednie nagłośnienie sprawy, jak i zbliżający się termin wyborów zmotywowało burmistrza do działania. Niedługo to Państwo osądzicie czy tak ma być nadal.

Cześć mieszkańców naszego miasta znalazła już w swoich skrzynkach najnowsze wydanie Informatora Lepsza Łęczna. Pozostali otrzymają go w najbliższych dniach. Możecie ściągnąć go także w wersji elektronicznej.

Co w nim znajdziecie?
20 konkretów dla Łęcznej, czyli program komitetu Lepsza Łęczna. Informacje o osiągnięciach opozycji w trakcie mijającej kadencji. Krótka notka dotycząca mojej osoby jako kandydata na Burmistrza. Z tego wydania dowiecie się również kto (z nazwiska) obronił wysoką pensję łęczyńskiego włodarza. To oczywiście nie wszystko. Pozostałe artykuły poznacie jedynie wtedy, gdy pobierzecie poniższy plik.

Szumnie zapowiadane przez urząd ulgi (dopłaty) za śmieci dla rodzin wielodzietnych funkcjonują już kilka miesięcy. “Według szacunków Ratusza, z dopłaty skorzysta około 350-400 rodzin”- można było przeczytać w czerwcu w Dzienniku Wschodnim. Jak to zwykle bywa w łęczyńskim urzędzie na szumnych zapowiedziach się skończyło, a rzeczywistość wszystko zweryfikowała.

Z informacji jakie otrzymałem w kilka dni temu w łęczyńskim ratuszu wynika, że na chwilę obecną udzielono dopłat 32 wnioskującym na kwotę łączną…UWAGA 1683 zł (słownie: tysiąc sześćset osiemdziesiąt trzy złote). To nie żart. Zamiast realnych ulg dla rodzin wielodzietnych mamy dopłaty, z których korzysta garstka mieszkańców ze względu na formalności jakie trzeba spełnić.

Nasuwa się więc pytanie czy nie można było przyznać ulg z automatu? Oczywiście, że można było. W 2013 roku projekt radnych opozycji dotyczący ulg za śmieci dla rodzin wielodzietnych, faktycznych ulg, a nie dopłat zakładał, że opłaty za śmieci zbierane w sposób selektywny nie przekroczą 36 zł miesięcznie dla gospodarstwa domowego liczącego cztery lub więcej osób. Ulgi działałyby więc automatycznie bez zbędnych wniosków i formalności. Pomysł ten odrzucono bez merytorycznej dyskusji (radni koalicji chcieli głosować przeciw nie widząc nawet projektów uchwał !!!)

W roku wyborczym burmistrz tak skonstruował projekt ulg (dopłat), że w zasadzie korzysta z niego garstka mieszkańców. Podobnie było już z ulgami przedszkolnymi. Ale przecież nikt nie powie, że w Łęcznej nie ma ulg dla mieszkańców. No przecież są…

Uprzedzając pytania, które portal Łęczna24.pl planuje zadawać kandydatom na Burmistrza Łęcznej, oświadczam, że z wiadomych przyczyn nie zamierzam wypowiadać się na łamach tego portalu. Do kontaktu z mieszkańcami nie potrzebuję pośrednictwa miejskiego urzędnika w osobie Grzegorza Kuczyńskiego i jego portalu. Publicznie wypowiadam się w Informatorze, na swoim blogu oraz blogu lle24.pl, gdzie posiadam zarejestrowane konto. Mieszkańcy posiadają także mój numer telefonu oraz adres e-mail, które są publicznie dostępne. Codziennie rozmawiam z mieszkańcami Łęcznej, spotykając ich na ulicach lub za pomocą wskazanych powyżej sposobów.

Kończąc, chciałbym Panom Kosiarskiemu i Kuczyńskiemu życzyć udanej konwersacji… jestem przekonany, że porozmawiacie sobie jak pracodawca z pracownikiem.