Tak zabija się handel w Łęcznej

12 06 2013

W porządku obrad najbliższej sesji znajduje się ciekawa uchwała dotycząca stawek i zasad ustalania opłaty targowej. Na pierwszy rzut oka nie widać tam nic szczególnego. Niby stawki nie wzrastają, a zmienia się tylko sposób ich ustalania dla handlujących. W 3 zdaniowym uzasadnieniu do uchwały można przeczytać od kogo pobierana jest opłata targowa, czym jest targowisko miejskie oraz że uchwała została poddana konsultacjom. Oczywiście proszę nie myśleć, że uchwałę dotyczącą stawek opłaty targowej konsultowano z kupcami. Konsultowano ją z organizacjami pozarządowymi i podejrzewam, że żadna nie zgłosiła jakichkolwiek uwag. W uzasadnieniu nie ma ani słowa o tym czego dotyczą zmiany w tej uchwale. Zastanawiali się dziś nad tym również radni na komisjach. Po porównaniu projektu uchwały do jej wersji obowiązującej sprawa stała się jasna - kolejna podwyżka opłaty targowej, dla niektórych kupców nawet o setki procent !!! Pod pretekstem ujednolicenia sposobu zasad ustalania opłaty targowej burmistrz zamierza stworzyć w Łęcznej najdroższe targowisko w województwie.

Dotychczasowe stawki opłaty targowej uzależnione są od formy i sposobu sprzedaży. Stawki różnią się w zależności czy sprzedaż odbywa się ze stołu, stoiska, pawilonu, namiotu czy rodzaju samochodu. W porównaniu do okolicznych miejscowości łęczyńskie stawki i tak są jednymi z najwyższych (pisałem o tym TUTAJ). Po zmianach proponowanych przez burmistrza Kosiarskiego stawki opłaty targowej będą zależały jedynie od metra kwadratowego zajętej pod sprzedaż powierzchni. Przy sprzedaży artykułów spożywczych będzie to 5 zł, a przemysłowych 6 zł za m2. Pozornie ma to pomóc w obliczaniu opłaty targowej, jednak tak naprawdę oznacza to dla kupców ogromną podwyżkę. Dlaczego? Jeżeli dziś ktoś handluje np ze stoiska handlowego, pawilonu, namiotu o powierzchni do 10 m2 płaci 15 zł. Po zmianach proponowanych przez burmistrza za to samo stoisko np o powierzchni 10 m2 zapłaci 60 zł !! Znany od lat z podwyżkowej polityki burmistrz Kosiarski prawdopodobnie przy wsparciu swojej lojalnej koalicji zafunduje więc kupcom podwyżki liczone nawet w setkach procent. Czy takie działania to wyraz skrajnej niechęci do osób handlujących w Łęcznej, czy to już agonia i trwanie na stanowisku przy totalnym nieliczeniu się z opiniami mieszkańców Łęcznej?

I tak oto po cichu, pod pozorem niewielkich zmian w uchwale wprowadza się wielkie podwyżki zabijając w ten sposób handel w mieście słynącym z kupieckich tradycji. Kto przyjedzie handlować do Łęcznej, w której zapłaci opłatę targowa w wysokości 2-3 razy większej niż np w Elizówce? Rządząca ekipa robi obecnie wszystko by handel w Łęcznej bezpowrotnie zniszczyć i to kilka miesięcy po budowie nowego miejskiego targowiska. Gdzie tu sens, gdzie logika i dbanie o interes mieszkańców? Handel w Łęcznej przetrwał zabory, wojny światowe czy zmiany ustrojów, nie wiem jednak czy dotrwa do końca kadencji burmistrza Kosiarskiego i jego podwyżkowej koalicji, której członkowie chyba też nie rozumieją już działań dobrego gospodarza.


Opcje

Info