Grupa radnych nie odpuszcza

27 08 2012

Nie tak dawno burmistrzowska koalicja chciała pokazać mi miejsce w szeregu i według nich ukarać, odwołując mnie z Przewodniczącego Komisji Etyki Rady Miejskiej. Bardzo szybko ich działania zostały ośmieszone wręcz przez wojewodę lubelskiego, który uchwałę uchylił, wytykając bardzo proste błędy w procedurze uchwałodawczej. Jednak grupa radnych nie składa broni i zamierza ponownie odwołać mnie z Komisji Etyki już w najbliższy piątek. Jednak i tej uchwale towarzyszą dziwne zdarzenia, a czy przypadkowe musicie Państwo ocenić sami.

Sama uchwała, jak i wniosek grupy radnych do niej dołączony są w zasadzie takie same jak poprzednie. Wniosek podpisali: Krystyna Borkowska, Bogusław Góral, Janusz Matysek, Krzysztof Matczuk, Teresa Wnuk, Jacek Kubicki, Roman Misiewicz. Znowu we wniosku można przeczytać karkołomne stwierdzenia, że swoim zachowaniem naruszyłem zasady etyki w zakresie współpracy w strukturach Rady Miejskiej przez co utraciłem zaufanie i możliwość pracy w Komisji Etyki. Oczywiście żadnych przykładów takiego zachowania nigdy nikt mi nie zdradził. Widocznie grupa radnych uważa, że posiadanie własnego zdania narusza zasady współpracy w Radzie, w której wszyscy muszą myśleć tak jak sobie tego ktoś życzy.

Kolejne dziwne przypadkowe zdarzenie towarzyszące najbliższej sesji to jej termin. Normalnie sesje zazwyczaj odbywają się w środy, jednak najbliższa odbywa się w piątek, choć początkowo miała odbywać się w czwartek. W odniesieniu do czwartkowego terminu sesji poumawiane były już nawet posiedzenia komisji stałych. Skąd więc takie zmiany? Wydaje się, że można to dość łatwo wytłumaczyć. Środowy termin sesji nie pozwoliłby na moje odwołanie, ponieważ grupa radnych nie zachowałaby terminu 10 dni przed sesją na wpłynięcie wniosku z projektem uchwały (obliguje do tego statut gminy). Taki sam błąd popełnili już za pierwszym razem. Oczywiście może to przypadek, kto wie?

Kolejne dziwne zdarzenie miało miejsce 20 sierpnia, czyli w ubiegły poniedziałek. Kiedy chciałem uzyskać informację (publiczną zresztą), czy wniosek o moje odwołanie wpłynął do Rady Miejskiej, dowiedziałem się, że nikt nie jest upoważniony do udzielenia mi takiej informacji. Kolejne osoby z Urzędu Miejskiego odmawiały odpowiedzi i kierowały mnie do Przewodniczącej Rady Krystyny Borkowskiej. Czy takie zachowanie nie świadczy o dziwnych zwyczajach w łęczyńskim ratuszu? Kto więc zabronił urzędnikom udzielać mi informacji, która dotyczy bezpośrednio mojego interesu prawnego? Przez kolejne dni dalej bezskutecznie próbowałem dowiedzieć się czy taki wniosek wpłynął. Udało się to dopiero w czwartek 23 sierpnia, gdy dostałem materiały na najbliższą sesję. Na wniosku o moje odwołanie widnieje data 20 sierpnia. Dlaczego więc, aż do czwartku informacja ta była tak usilnie zatajana? Czy nie wydaje się to Państwu dziwne?

Jak widać okoliczności ponownego mojego odwołania budzą wątpliwości i są bardzo niejasne. Państwu zostawiam ocenę poczynań grupy radnych oraz przewodniczącej rady, która prawdopodobnie nawet termin sesji uzależnia od tak ważnej dla miasta sprawy jak moje odwołanie z Komisji Etyki. Przecież nie ma ważniejszych spraw jak odegranie się na młodym radnym. Grupo radnych już skończcie, wstydu sobie oszczędźcie. Zajmijcie się sprawami zwykłych ludzi.



Oświadczenie

22 08 2012

W związku z pojawiającymi się od dłuższego czasu sugestiami i insynuacjami jakobym był użytkownikiem forum leczna24.pl (oraz innych portali) o pseudonimie “Bartol” oświadczam, że nie jestem, nie byłem i nie mam nic wspólnego z tą osobą.

Niektóre osoby od dawna insynuują, że wynoszę informacje z Rady Miejskiej, a następnie obrażam osoby z kręgu łęczyńskiej władzy na forach internetowych pod pseudonimem “Bartol”. Oczywiście te osoby nie zadały sobie żadnego trudu, by ustalić kim tak naprawdę jest użytkownik “Bartol”. Jednak dużo łatwiej przychodzi im atakowanie mnie na sesjach i rozgłaszanie wszem i wobec informacji nieprawdziwych. W ten sposób dopuszczają się tylko zwyczajnego pomówienia. Widocznie nie rozumieją, że osoby publiczne narażone są na większą krytykę niż ma to miejsce w stosunku do osób prywatnych. Nie potrafią także zaakceptować faktu, że w Łęcznej są także inne osoby po za mną, które krytycznie oceniają poczynania obecnej łęczyńskiej władzy. Więcej w tym temacie nie zamierzam zabierać głosu. Mam nadzieję, że to oświadczenie rozwieje niektórym wszelkie wątpliwości.

Na zakończenie oświadczam również, że nie jestem osobą o pseudonimie “Bartol2″, “Bartol3″ itd.



Bezprawne odwołanie - uchwała nieważna

20 08 2012

W dniu dzisiejszym otrzymałem z Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego pismo informujące, iż wojewoda rozstrzygnięciem nadzorczym z dnia 10 sierpnia 2012 roku stwierdził nieważność uchwały, na mocy której odwołano mnie z Komisji Etyki Rady Miejskiej w Łęcznej. Według organu nadzoru została ona podjęta z z istotnym naruszeniem art. 20 ust. 1a ustawy o samorządzie gminnym. Także w dniu dzisiejszym do Rady Miejskiej wpłynęło rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody w tej sprawie. Mam nadzieję, że uda mi się z nim zapoznać w ciągu najbliższych dni i nie będzie mi to utrudniane tak jak w przypadku pisma od wojewody o wszczęciu postępowania nadzorczego, z którym nie mogłem się zapoznać w Radzie Miejskiej kilkanaście dni, ponieważ nie zostało ono zadekretowane.

Moje zarzuty co do naruszeń prawa przy podejmowaniu tej uchwały zostały przez wojewodę podtrzymane. W jakim świetle stawia to koalicję radnych oceńcie Państwo sami. Warto dodać, że kilkanaście dni temu Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej zdecydowała, że pozostawi sprawę bez rozpatrzenia. Nie poświęcono nawet minuty, by choćby przedyskutować o co chodzi w sprawie mojej skargi. A całe posiedzenie komisji trwało kilkanaście minut. Jest to żenujące, ale niestety prawdziwe.

Jak widać Pani Przewodnicząca Borkowska zapomniała, że większość głosów nie oznacza wcale, że można robić co się chce bez patrzenia do przepisów prawa. Widocznie wielka chęć zamknięcia mi ust, dlatego, że sprzeciwiłem się Burmistrzowi i koalicji przesłoniły niektórym zdrowy rozsądek. Jednak nad samorządem nadzór sprawuje wojewoda, który nie pozwala na tak bezczelne łamanie prawa. Przy podejmowaniu tej uchwały naruszenie prawa przez Panią Borkowską polegało głównie na nieuprawnionej zmianie porządku obrad, za co ponosi ona winę w całości jako Przewodnicząca Rady, ponieważ nadużyła swoich kompetencji. Nie jest to pierwsze naruszenie prawa jakie wytknąłem w tej kadencji Rady, a mam wrażenie, że nie ostatnie. Funkcja radnego polega na poruszaniu się pośród przepisów prawa. Radny zanim podejmie jakieś działanie powinien sprawdzić, czy będzie ono zgodne z prawem, bo bierze za to odpowiedzialność. Widocznie niektórzy miejscy radni najpierw podniosą rękę, a potem pomyślą nad konsekwencjami swoich czynów. Może warto zanim podpisze się jakiś wniosek, a potem za nim zagłosuje zerknąć do ustawy i do statutu czy wszystko jest zgodne z prawem, a podczas głosowania myśleć samodzielnie nie patrząc w stronę stołu prezydialnego lub na Pana Burmistrza.

Przechodząc już do konkluzji. Pani Przewodnicząca i grupo radnych - specyfika łęczyńska i większość głosów nie upoważnia Was do łamania prawa. Skończyły się czasy, gdzie można było robić co się chce i nikt na to nie zwracał uwagi. Mam także nadzieję, że to uchylenie uchwały przez wojewodę da Wam do myślenia, że większość nie zawsze ma rację.

W kolejnych wpisach postaram się przedstawić w całości rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody, jeżeli oczywiście uzyskam do niego dostęp. Mam nadzieję, że tą sprawą zainteresują się także lokalne media, szczególnie dlatego, że mam wrażenie, że sprawa nie jest jeszcze zakończona, a Pani Przewodnicząca wraz z grupą radnych wrócą do sprawy mojego odwołania już na najbliższej sesji.